piątek, 26 sierpnia 2016

Kiedy niebo się zachmurzy, czyli wycieczka do Sainte Maries De La Mere

Mieliśmy plany wypoczynkowe... absolutne lenistwo nad jeziorem. Niestety, kilka ciemniejszych chmurek nas wystraszyło. Szkoda nam było jednak zostać w domu i patrzeć w niebo w oczekiwaniu na rozwój sytuacji. Z pomocą internetu wybrałam rejon niezagrożony opadami deszczu i tak wyruszyliśmy na kolejne zwiedzanie. 
Po raz kolejny zawitaliśmy nad morze od strony "szarego piachu". Tak zwykłam mawiać na nadmorskie miejscowości położone na zachód od Marsylii, choć po tej wycieczce będę musiała chyba zweryfikować mój pogląd. 
Tym razem wybór padł na Sainte Maries De La Mere - małą miejscowość wypoczynkową położoną w samym sercu Regionalnego Parku Narodowego Camargue (tutaj więcej o naszej wycieczce  okolice parku).



Już dawno wybierałam się tu "palcem po mapie", a teraz nadarzyła się świetna okazja po temu, by odwiedzić to niewielkie miasto. 
Sainte Maries De La Mere to typowe miasteczko nadmorskie nastawione głównie na turystów. Mnóstwo tu nawiązań do charakterystycznych dla regionu dzikich koni, byków czy różowych flamingów...







Stragany i kramiki ociekają pamiątkami, niestety w większości "made in China", podobnie jak w innych znanych nam miastach z "szarym piachem".





Jedno co zachęca mnie tu bardziej niż w innych okolicznych miejscowościach to plaża, która jest jakby mniej szara :P  




Do plażowania skutecznie zniechęca jednak wiatrzysko wypełniające piachem każdy możliwy zakamarek. Niestety, przetestowaliśmy tą okolicę kilka razy i przykry wniosek jest taki, że nie da się tu miło poplażować :( 
Na 4 próby 3 i pół nieudane :P
Chcecie wiedzieć skąd to "pół"? 
Pół jest dlatego, że za czwartym razem plażowaliśmy... Do tej pory wybieram piach z wózkowej torby, choć minęły już blisko 3 tygodnie! Pyzce się jednak podobało, a to jest najważniejsze! :D




Wracając do Sainte Maries De La Mere jest to mieścinka na godzinny spacer i leniwe wylegiwanie się na plaży, pod warunkiem, że uda się trafić bezwietrzny dzień :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz