Dziś już ostatnia odsłona moich niedawnych zabaw z papierem.
Tym razem album wykonany jako pierwszy (fioletowy) i jako ostatni (czerwony).
Muszę powiedzieć, że choć wszystkie moje prace kocham bez pamięci, to te dwa albumiki szczególnie mi się podobają! Czerwone papiery z kolekcji Lidla to moje ulubione wzory! A fiolet, hmmm.... sama nie wiem :) Chyba dlatego, że był pierwszy zyskał moją większą sympatię.
Tymi najulubieńszymi kończę serię albumową na blogu.
Wracam do "opowieści dziwnej treści" :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz