piątek, 20 lutego 2015

Exploding box w wersji XXL

Pierwszy wózek na wyprodukowany przeze mnie na francuskiej ziemi już wam pokazałam :)

Pan Mąż stwierdził jednak, że koniecznie trzeba go jakoś zapakować!

Celofanowych woreczków ze sobą nie zabrałam, więc elegancka folijka odpada :(

Cała pracownia, która ze mną przyjechała została mocno dość okrojona, same najważniejsze rzeczy, więc nie bardzo mam tu z czym szaleć. Liczyłam na to, że szybko znajdę jakiś nowy sklep z zaopatrzeniem, jednak do tej pory niczego takiego nie namierzyłam :(

Już miałam kupić zwykłą ordynarną mini-torebkę prezentową, gdy wyrzucając śmieci wpadłam na pewien szatański plan!

A może jednak zrobić boxa?!

Kolorowe papierki mam, brak mi tylko sztywnej bazy na boxa, bo nie zdążyłam się doposażyć w tym świąteczno-karczocho-pożegnalnym zamieszaniu. Zostało mi tylko kilka arkuszy w kremowym kolorze, który jak się okazuje nie pasuje mi zupełnie do niczego :P
A do tego wózek jest w klasycznym rozmiarze i nie był zaplanowany jako wnętrze pudełka. Z tego też powodu exploding box, który miałby go pomieścić musi być większy niż te standardowe, a więc i bazy potrzeba jeszcze więcej niż zazwyczaj...
A gdyby tak nie wyrzucić pudełka od ryżu...? Wózek wchodzi do niego idealnie, jak skrojone na miarę właśnie w tym celu...


I tak powstał box w wersji XXL :)

Ależ miałam frajdę!
Cały dzień dłubania!
Akurat ruszyła liga, więc mężowi było to jak najbardziej na rękę, że cały dzień wycinam sobie papierki :)
Pogoda tego dnia była tragicznie podła, lało i padało na zmianę, więc nawet nosa z domu nie wychyliłam.
Przechytrzyłam też głupie mieszkanie z za wysokimi stołami w stosunku do krzeseł... zbudowałam sobie iście królewski tron, na którym królowałam w mojej Papierkolandii caaaały dzień :)
Wszystko po prostu było po mojej stronie :)
I tak siedziałam i sklejałam, wycinałam i dekorowałam...
Cudnie!

Efekt przeszedł moje wyobrażenia :)
Od tej pory pełny recykling w mojej kuchni!
Wracam z działalnością papierową na całego :P

PS. Wszystkie pudełka  domu mają już rezerwację i na każde mam wizję...Dziś na obiad pierś z kurczaka, a nie wymyśliłam jeszcze na co może przydać się  plastikowa tacka :P Jakieś pomysły ??? :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz