środa, 1 lipca 2015

Pudło Brykusiowe

Powoli sposobię się niestety do zamknięcia brykusiowej krainy papierowej...

Trochę się przed tym bronię, ciągle wymyślam co jeszcze mogłabym wydziubać z tych lichych resztek, ale koniec tej zabawy na francuskim gruncie, przynajmniej na jakiś, bliżej nieokreślony czas, jest już raczej nieunikniony. 

Postanowiłam więc zorganizować jakieś piękne mieszkanko dla moich dziurkaczy, nożyczek i tego wszystkiego co mi do zabawy było niezbędnie potrzebne, a szczęśliwie nie należy do zasobów zużywalnych...

Piękny niebieski papier, który wykorzystałam do wykonania tego pudła na moje skarby, dostałam od przemiłego Pana Francuza klejącego w centrum Avignon notesy i zeszyty :-)
To ten sam Pan, który w swej dobroci sprzedaje mi od czasu do czasu kilka kropelek kleju !!!

Papier jest przecudny, a najfajniejsze jest to, że malowany ręcznie, więc jedyny i niepowtarzalny! Tylko jeden taki egzemplarz, bo przecież każdy arkusz jest inny :P

Mam nadzieję, że miło będzie się tu mieszkało moim zabawkom, no i nie będzie już na szafie straszydła w postaci pudła po papierze xero, które to przyjechało z nami z PL, a więc sporo już w życiu przeszło i było dość zdezelowane...
 Dostało teraz "nowe życie, które wygląda tak:
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz