środa, 16 grudnia 2015

Czekając na święta...

...w okularach przeciwsłonecznych!

Pierwsze symptomy zbliżającego się Bożego Narodzenia były tu widoczne już od pierwszego dnia października!!! Byłam w szoku... Z Polski pamiętam, że czekoladowe Mikołaje pojawiają się na półkach po 1 listopada. Jednak tu, francuski Lidl pobił rekord... nie wiem jak w innych miejscach, bo nie zwracałam na to bardzo uwagi, ale w Lidlu, który ma 2 regały na krzyż i w którym jestem codziennie, mocno rzuciło mi się to w oczy! Było jeszcze baaardzo ciepło... właściwie nadal letnio... A tymczasem na pólkach bałwanki, świąteczne czekoladki i kolekcja świątecznych produktów!
Choć z każdym dniem i w każdym miejscu pojawia się coraz więcej rzeczy przepowiadających nadchodzące święta ciężko mi poczuć ten nastrój w tym klimacie...

Może w Polsce, w domu z rodziną, i mnie udzieli się ta radosna atmosfera. 

Kręcąc się po mieście i obserwując sklepowe wystawy, nowe dekoracje, girlandy, czerwone dywany i choinki rozmyślałam o tym, że trochę szkoda mi tubylców, że nie znają co to białe, mroźne święta! 
Z jednej strony miło nam tu mieszkać w tym ciepełku, spacerować w pełnym słońcu i dalej śmigać w wiosennych cichobiegach, ale świąteczny nastrój poczuć tak nie sposób...

Miasto przystroiło się już na święta.
Ulice ozdobiły świetlne neony.
Pojawiły się miejskie choinki ubrane w dekoracje mające chyba imitować śnieg...
Trochę to śmieszne, a trochę smutne...
Jest 15 stopni, dla mnie jak wczesna wiosna :P , a na ulicy koło naszego domu błyszczą płatki śniegu! Ciekawe, kiedy oni ostatnio widzieli tu śnieg?! 

Dziś kilka fotek pstrykniętych podczas moich codziennych wędrówek...
Także pierwsze "obrazki" z bożonarodzeniowego jarmarku:)

Więcej o jarmarku oraz o świątecznej atmosferze miasteczka, którą odnaleźć można po zmroku już wkrótce :-)
Szczerze mówiąc - takie sobie te dekoracje choinkowe! Spodziewałam się czegoś więcej. Szczególnie na tle nadal jeszcze nieco zielonych drzew wypadają dość blado... Przydałoby się trochę czerwonego :)
Tak wygląda jarmark "za dnia"
Stoisko z regionalnymi delikatesami :) A ten cudny turkusowy ser pyszny! Miałam przyjemność zdegustować :) Kolor 100% naturalny, a w składzie lawenda i rozmaryn! Baaaardzo ciekawe!!!
Tyyyyyyyyyyylu Mikołajów w jednym miejscu dawno nie widziałam :) Tańczą, grają i śpiewają... Pełen wypas :P
I jeszcze jedna odsłona miejskich dekoracji... Dobrze, że odgrodzili je płotkiem, bo są dzięki temu lepiej widoczne...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz