"Serduszko malutkie dziś mocno mi puka,
bo złożyć życzenia to jest wielka sztuka..."
Tymi słowami Pyzka zaczęła swój świąteczny wykon z okazji dnia Babci i Dziadka.
Chociaż nie celebrujemy go jakoś nadzwyczajnie, to tak sobie myślę, że właśnie powinniśmy zrobić z tego wielką fetę, bo w tym święcie mieści się ich tak wiele...
To święto miłości dużo piękniejsze niż Walentynki!
To święto dzieci, gdy razem z Dziadkami mogą spędzić niezapomniane chwile, wspomnienia których pozostaną z nimi na zawsze,w przeciwieństwie do klocków otrzymanych na Dzień Dziecka.
To także święto Matki i Ojca, bo to tędy wiodła jakże owocna droga, skoro stali się Babcią i Dziadkiem! :)
Dziadkowie i Babcie...
To dzięki nim dzieciństwo nabiera pełniejszych barw.
To dzięki nim znamy tak wiele piosenek i wierszyków.
To dzięki nim potrafimy rozpoznać 3 gatunki grzybów nim liczymy do dziesięciu, pasjonujemy się rozwiązywaniem krzyżówek (czyli czytaniem Babci pytań w celu uzyskania hasła do wpisania - tak to właśnie u nas było <3) czy grą w karty ('wojna' trwająca 2-3 h :D) jeszcze przed ukończeniem przedszkola.
To skarbnice wiedzy i najlepsi kompani do zabawy, ale to nie puzzle i klocki są ich największymi atrybutami...
Tylko Dziadek potrafi przegrać w szachy z czterolatkiem.
Tylko Babcia zapomina jak kręci się naleśniki w towarzystwie pomocnej wnusi.
Nikt tak jak Dziadek nie przeczyta bajki (szczególnie bez okularów :P) i nikt tak jak babcia nie nakarmi (koniecznie z magiczną posypką!)!!
Nie mogę nie napisać tu, że przykro trochę mi patrzeć na to jak moje pokolenie "odcina się" od rodziców zakładając własne rodziny. Nie wiem czy tylko ja mam takie wrażenie/otoczenie?
Coraz częściej czytam o troskliwych babciach, obrywających za swoją ciekawskość i wszechwiedzę.
Czy faktycznie tak źle nas wychowywały?
Czy ich rady i podpowiedzi są nic nie warte?
Czy obok tych komentarzy czy uwag nie można po prostu przejść obojętnie i korzystać
z tego co jest zgodne z naszymi poglądami oraz wyobrażeniami na temat
wychowywania dzieci, a drugim uchem wypuszczać to, z czym się nie
zgadzamy?
Przecież
te babcie, czasem upierdliwe, a czasem nadopiekuńcze chcą tak jak my
dobra ich wnuków! I o to chodzi, by były babciami. Kochanymi,
rozpieszczającymi, a nierzadko lekko zakręconymi na punkcie naszych dzieciaków!
Każda mama chce dla swoich dzieci jak najlepiej. Wierzcie mi, Dziadkowie dla naszych, Waszych dzieci są właśnie tym "najlepszym" co może je spotkać! Ta bezwarunkowa miłość, oddanie, troska i czas spędzony na wspólnej zabawie, której nie wymyślisz ani Ty ani ja to coś czego nie można kupić za żadne pieniądze. Zatem, jeśli tylko dzieci mają Dziadków to w imię tego "najlepiej" powinniśmy dołożyć wszelkich starań, by nasze pociechy miały z nimi kontakt jak najczęściej! To bezcenne chwile, których nie da się nadrobić za rok, dwa czy pięć.
Nasze dzieciaki szaleją za swoimi Dziadkami i świata poza nimi nie widzą :)
Czasem aż boli patrzeć jak ich "maltretują" z tej miłości, gdy Pyzka życzy sobie, by nakarmiła ją Babusia, ciągnąca za sobą nogi po 10 godzinach poza domem, albo prosi Dziadka zasypiającego na stojąco o setne czytanie bajeczki (przynosi nawet okulary!) czy też skacze mu po plecach pod pretekstem "zbadam Cię". A jednak to dla Dziadków sama radość!
Wierzcie mi, Pyzka nie pamięta co jadła na śniadanie, ale wie którą książkę czytał jej wczoraj Dziadek, jak nazwał chłopca w czerwonej czapce na siódmej stronie i gdzie położył klucze od auta gdy on sam nie ma o tym pojęcia. A co rano, kiedy się ubiera, zdejmując piżamę mówi "najpierw rączka, tak jak nauczyła mnie Babcia". To nic, że pokazywałam jej tę "sztuczkę" wcześniej i później dokładnie 949291045 razy, bo to właśnie ten jeden raz, gdy zrobiła to Babcia - zapamiętała :)
Wierzcie mi, Pyzka nie pamięta co jadła na śniadanie, ale wie którą książkę czytał jej wczoraj Dziadek, jak nazwał chłopca w czerwonej czapce na siódmej stronie i gdzie położył klucze od auta gdy on sam nie ma o tym pojęcia. A co rano, kiedy się ubiera, zdejmując piżamę mówi "najpierw rączka, tak jak nauczyła mnie Babcia". To nic, że pokazywałam jej tę "sztuczkę" wcześniej i później dokładnie 949291045 razy, bo to właśnie ten jeden raz, gdy zrobiła to Babcia - zapamiętała :)
* * *
Kochane Babcie i Kochani Dziadkowie !
W dniu Waszego święta życzę Wam zdrowia i siły,
byście mogli jak najdłużej cieszyć się wnukami
i cieszyć te wnuki swą obecnością!
I jeszcze wierszyk, bo w takim dniu inaczej się nie godzi:
"Babuniu, Dziaduniu, żyjcie latek tyle,
Póki komar i mucha morza nie wypije
Póki komar i mucha morza nie wypije
A wy mucho, komarze, pijcie wodę powoli,
Niech się Babcia z Dziadkiem nażyją do woli"
Cudny, nieprawdaż? :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz